W Polsce mamy prawie 25 proc. osób otyłych. To także powszechny problem wśród polskich seniorów, tym bardziej, że w związku z obecną pandemią niewiele się ruszamy. Warto temu przeciwdziałać, bo badania polskich stulatków wykazały, że żaden z nich nie jest otyły, co oznacza, że to właśnie otyli nie mają szans na długowieczność, bo otyłość prowadzi do wielu poważnych chorób, takich jak cukrzyca, nadciśnienie, udary i nowotwory – u kobiet jest to nowotwór macicy i brodawki sutkowej, a mężczyźni są bardziej narażeni na rozwój raka prostaty i okrężnicy.
Ważne jest odróżnienie otyłości od nadwagi. Pomocny w tym jest popularny wskaźnik masy ciała (BMI), który jest ilorazem masy ciała w kilogramach do kwadratu wzrostu w metrach. O nadwadze mówimy wtedy, gdy jest ona większa niż 25, a otyłość zaczyna się od 30. U osób starszych, ze względu na zmianę stosunku tkanki mięśniowej do tłuszczowej na korzyść tej drugiej, BMI jest najkorzystniejsze w przedziale 25- 27.
Najbardziej niebezpieczna dla seniora jest tzw. otyłość brzuszna, gdy spodnie czy spódnica, które nosiliśmy do niedawna, nagle nie chcą się zapinać. Co ważne, nie chodzi tu tylko o tłuszcz podskórny. Lekarstwem na otyłość w każdym wieku jest oczywiście odpowiednia dieta i ćwiczenia. Na starość potrzebny jest też zdrowy rozsądek. Nie możemy patrzeć na odchudzanie jak młodzi ludzie, którzy odpowiednią skalę BMI mają na poziomie 20-25, dla osób starszych 27-28 w zupełności wystarczy. Pamiętajmy też, żeby nie robić tego zbyt gwałtownie. 7-10 procent utraty wagi rocznie to granica bezpieczeństwa i nigdy nie powinno się schodzić poniżej 800 kcal dziennie. Jeśli przejdziemy od otyłości do nadwagi, możemy powiedzieć, że już to jest sukces. Niektórzy twierdzą, że otyłość i choroby serca występują w rodzinach i nic na to nie mogą poradzić – to nieprawda – genetyka to tylko 25 procent, reszta zależy od nas. Kilka lat temu naukowcy odkryli również ciekawe zjawisko zwane paradoksem otyłości. Odkryli, że śmiertelność z powodu chorób serca była wyższa u osób szczupłych i zdrowych niż u osób z nadwagą i lekko otyłych. Podobną zależność zaobserwowano u pacjentów z udarem, nadciśnieniem tętniczym, cukrzycą i chorobą nerek wymagającą dializy. Do tej pory nie udało się ustalić z całą pewnością co jest przyczyną tego zjawiska. Okazuje się też, że wiele osób pomimo prawidłowej masy ciała narażonych jest na poważne choroby układu krążenia, ponieważ „niewidoczny” tłuszcz może chować się w jamie brzusznej. Warto też wspomnieć, że aktywność fizyczna, nawet jeśli nie powoduje utraty wagi, rozprawia się z niewidocznym z zewnątrz tłuszczem, a bez niego trudno zrzucić kilogramy. Seniorom chcącym zrzucić zbędne kilogramy nie radzimy kupować suplementów odchudzających, ponieważ mogą zderzać się z innymi lekami i powodować poważne skutki uboczne.
Autor tekstu: dr Krzysztof Czarnobilski, geriatra, kierownik leczenia w Szpitalu MSWiA w Krakowie, Przewodniczący Rady Programowej Głosu Seniora